Międzynarodowy Festiwal Filmowy EnergaCamerimage w Bydgoszczy jest imprezą o tyle prestiżową, co skupiającą uwagę przede wszystkim branży filmowej. Tegoroczna edycja, za sprawą wtorkowej awantury, znalazła się jednak na językach wszystkich i trafiła nawet na łamy Pudelka. Zwykle jest to zaszczyt, lecz w przypadku imprezy tej klasy chyba ciężko mówić o sukcesie...
Wszystko za sprawą cenionego operatora, 50-letniego Matthew L. Odpowiada on za zdjęcia m.in. do Iron Mana czy Czarnego Łabędzia, za którego był zresztą nominowany do Oscara. Nagrody nie zdobył, lecz to ugruntowało jego pozycję w Hollywood. Nic więc dziwnego, że został zaproszony przez organizatorów bydgoskiej imprezy.
L. najwyraźniej postanowił wykorzystać wyjazd w celach rozrywkowych, bo we wtorek obsługa hotelu, w którym został ulokowany, zgłosiła pracownikom medycznym, że filmowiec dziwnie zachowuje się, omdlewa i wyraźnie czuć od niego woń alkoholu. Próba interwencji medyków zdecydowanie nie spodobała się gwieździe i 50-latek... rzucił się z pięściami na próbujących mu pomóc ratowników. Ostatecznie został siłą umieszczony w celi, gdzie przed postawieniem mu zarzutów musiał wytrzeźwieć. Lokalne media donosiły, że miał trzy promile alkoholu we krwi.
Zobacz więcej: Tymczasem w Bydgoszczy: nominowany do Oscara operator filmowy POBIŁ RATOWNIKÓW MEDYCZNYCH!
W środę policja potwierdziła wcześniejsze doniesienia. Pacjent nagle stał się agresywny w stosunku do ratowników medycznych, używał niecenzuralnych słów i uderzył kierownika zespołu ratownictwa medycznego. Ratownik przewrócił się na chwilę, doznał obrażeń, ma ukruszony ząb - opisuje w rozmowie z tvn24 Krzysztof Wiśniewski z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy.
Niestety późniejszy przyjazd policji nie uspokoił narwanego filmowca. Gdy przyjechali na miejsce, mężczyzna szarpał się z ratownikami i nie reagował na polecenia policjantów. Sam miał obrażenia twarzy. Jego agresja skierowała się w stronę policjantów, którym naubliżał i naruszył ich nietykalność cielesną - mówi podinsp. Monika Chlebicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
W środę Matthew L. usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej policjantów i ratowników medycznych. Grozi za to do trzech lat pozbawienia wolności.