Książę Karol, który w środę obchodził 70. urodziny, od wielu lat jest zapalonym ekologiem. Brytyjski następca tronu ma własne ekologiczne gospodarstwo, w którym... rozmawia z roślinami. Książę wykorzystuje swoją pozycję, aby inspirować społeczeństwo do działań na rzecz przyrody. Monarcha planuje np. utworzyć linię ubrań z odzieżą ekologiczną. Poza tym wspiera organizacje ekologiczne i wydaje książki o ekologicznej uprawie ogrodu. Posiada też własną markę, która oferuje produkty naturalne pochodzące z jego farmy. Ponadto książę zachęca do segregowania odpadów oraz rezygnacji z kąpieli na rzecz prysznica.
Wraz z fundacją Prince’s Foundation for the Built Environment Karol buduje też ekologiczną osadę w hrabstwie Devon. Miasteczko będzie wykorzystywało energię słoneczną i siłę wiatru. Budynki będą wykonane z naturalnych surowców, a samochody nie będą miały wstępu na teren osady. Miejsce to ma być też gęsto zadrzewione i przyjazne zwierzętom. Z pewnością będzie więc idealnym środowiskiem do życia dla ulubionych gryzoni księcia - okazuje się bowiem, że Karol jest zakochany w pewnym gatunku wiewiórki.
Jest całkowicie zauroczony czerwonymi wiewiórkami, które mieszkają w okolicach posiadłości w Szkocji. Lubi je do tego stopnia, że dał im imiona i pozwala im wchodzić do domu - ujawnił książę William w specjalnej edycji magazynu Country Life, poświęconej jego ojcu.
Książę potwierdza te słowa i dodaje, że rude gryzonie to "niezwykle szczególne stworzenia".
Przychodzą do domu w Birkhall, a my ganiamy się z nimi w kółko. Jeśli usiądę spokojnie, one także siadają wokół mnie - opowiada 70-latek.
Książę dba o to, aby zawsze mieć w kieszeniach smakołyki dla swoich małych przyjaciół.
Czasami, kiedy zostawiam kurtkę na krześle z orzechami w kieszeniach, widzę wiewiórki z ich sterczącymi kitami, kiedy szykują się do polowania - opisuje monarcha.
Wyobrażacie sobie księcia Karola w trakcie zabawy z wiewiórkami?