Kim Kardashian ostatnio robi, co może, by udowodnić, że jej kariera to coś więcej niż pokłosie seks taśmy nagranej z bratem Brandy. Celebrytka wprawiła fanów w konsternację już w maju, gdy w czarnym uniformie wybrała się do Białego Domu powalczyć o uniewinnienie kobiety skazanej na dożywocie za przestępstwa narkotykowe. "Pokojowa" działalność w jej wydaniu musiała okazać się korzystna dla wizerunku, bo teraz 38-latka znów postanowiła zabrać głos w kwestii reformy amerykańskiego sądownictwa.
Kardashianka środę spędziła w roli współprowadzącej konferencji organizowanej przez magazyny Variety i Rolling Stone, poświęconej właśnie reformie sądownictwa. Na "poważnej" ściance pojawiła się w towarzystwie Vana Jonesa, prawnika i dziennikarza związanego z CNN. Z okazji pełnienia politycznie zaangażowanej funkcji po raz kolejny postawiła na "skromny", czarny uniform z golfem, marynarką, czubatymi botkami i sznurowanymi na kroczu legginsami z kolekcji Kanye Westa, za które trzeba zapłacić 1,5 tysiąca złotych. Uwagę zwracała względnie naturalna fryzura i makijaż ze starannie obrysowanymi, matowymi ustami.
Zobaczcie Kardashiankę na poważnej konferencji. Myślicie, że ma dobre intencje czy tylko ociepla wizerunek?