Britney Spears na pewno żałuje dziś, że pozwoliła swojemu ojcu na całkowitą kontrolę nad jej finansami. Piosenkarka chciała, aby pierwsze święta Bożego Narodzenia po powrocie z zakładu psychiatrycznego były wyjątkowe. Rozsyłane co roku do przyjaciół kartki świąteczne miały przedstawiać całą rodzinę Spearsów. Jamie'ego Spears przeraziła cena przedsięwzięcia – 20 tysięcy dolarów!
Britney uwielbia święta i zupełnie wtedy głupieje. Chciała wypożyczyć prawdziwego renifera – mówi znajomy rodziny. Zamówiła maszyny do produkcji sztucznego śniegu. Kazała przywieźć choinki, a w ogrodzie postawić wielką szklaną taflę, która miała imitować lodowisko. Kiedy tylko jej ojciec zobaczył rachunek, powiedział kategoryczne "nie".
Z powodu odmowy w domu Spearsów doszło do poważnej kłótni między ojcem a córką. Zdenerwowana Britney wykrzyczała ojcu w twarz, że ją wykorzystuje. Gwiazda coraz częściej powtarza te słowa. Najwyraźniej zaczyna mieć dość troskliwej opieki rodziców.