Dyskryminacja w branży filmowej, zarówno jeśli chodzi o niekorzystne dla aktorek różnice w wynagrodzeniach, jak i ofertę, zwłaszcza skierowaną do aktorek w średnim wieku, od wielu lat była tematem tabu.
Jednak ostatnio aktorki coraz częściej zdobywają się na odwagę, by wytknąć producentom, że traktują postaci kobiece marginalnie.
Aktorki chcą grać, przyjmą pracę nawet w gorszych warunkach niż mężczyźni - ujawniła dwa lata temu Weronika Rosati w wywiadzie dla Harper’s Bazaar. Średnio na osiem męskich ról przypada jedna kobieca. W Polsce są dwa, trzy projekty rocznie, w których kobieta jest główną postacią.
Zobacz: Rosati: "Żałuję tych jedynych trzech rozbieranych scen. Przyjmuję małe role, bo lubię pracować"
To się ostatnio trochę zmienia, bo producenci zaczynają rozumieć, że kobiety stanowią połowę widowni kinowej oraz większość serialowej i chcą oglądać postaci, z którymi mogą się identyfikować. Przekonał się o tym Patryk Vega kręcący filmy sensacyjne, w których kluczowymi bohaterkami są kobiety. Po sukcesie Służb specjalnych, z Olgą Bołądź w roli głównej oraz Niebezpiecznych kobiet, postanowił pójść za ciosem i nakręcić Botoks i Kobiety mafii.
Jednak w naszym kraju zwykło się uważać, że skoro niekorzystne dla kobiet nierówności płacowe istnieją we wszystkich branżach, to widocznie tak musi być i kobiety powinny się do tego przyzwyczaić.
Jak ujawnia Super Express, dniówka Małgorzaty Kożuchowskiej w serialu Rodzinka.pl jest o 2 tysiące złotych niższa niż jej serialowego męża, Tomasza Karolaka. Gwiazda filmu Zimna wojna, Joanna Kulig, zarabiała na planie 10 tysięcy złotych dziennie, podczas gdy partnerujący jej Tomasz Kot - 25 tysięcy, chociaż miał mniej pracy, na przykład nie musiał śpiewać ani tańczyć, pomijając już, że w kontekście oscarowej nominacji wymienia się Kulig, a nie Kota.
Gaża Agnieszki Więdłochy w Planecie singli 2 była dwukrotnie niższa niż Macieja Stuhra. Podczas gdy aktor dostawał 12,5 tysiąca za dzień pracy, Więdłocha musiała się zadowolić "tylko" sześcioma tysiącami.
Niestety, Patryk Vega, który coraz chętniej kręci filmu o kobietach i dla kobiet, także dyskryminuje swoje aktorki. Za rolę w Kobietach mafii Katarzyna Warnke otrzymywała 7,5 tysiąca za dzień pracy, a jej mąż, Piotr Stramowski - 10 tysięcy.
Mężczyźni zarabiają średnio o 20 procent więcej - ujawnia rozżalona Renata Dancewicz. To jest *najzwyklejsze w życiu łajdactwo i niesprawiedliwość. *
Oczywiście należy zaznaczyć, że najniższa dzienna gaża filmowa i serialowa dla większości Polaków jest spełnieniem marzeń o miesięcznej pensji...