Kinga Rusin, która ostatnio bardzo zbliżyła się do kolegiAni Przybylskiej, Michała Chmela nie chce się przyznać do tej znajomości.
Inni zawsze wiedzą więcej i lepiej niż sam zainteresowany - ucina pytania Super Expressu. A jeszcze niedawno w wywiadzie dla Vivy wspomniała, że gdy się zakocha, jest jak mała dziewczynka. Z jej słów jasno wynikało, że w jej życiu pojawiła się szansa na nową miłość, przypomnijmy :
Każdy związek szczególnie na początku, gdy dopiero się rodzi, potrzebuje intymności. A niestety trudno mówić o intymności w sytuacji, gdy każde publiczne pojawienie się rodzi zainteresowanie i ciekawość innych.
Te słowa plus zdjęcia Rusin w objęciach kumpla Przybylskiej, zwiedzających razem Wilno pozwalały przypuszczać, że łączy ich coś więcej niż zwykła znajomość.
Podczas ostatniej szalonej imprezy, na której Rusin wyładowywała frustrację, nikt specjalnie bliski nie towarzyszył jej na parkiecie. Czyżby romans już się skończył?