Dominika Zasiewska zdobyła popularność dzięki programowi Kuby Wojewódzkiego, gdzie jako roznegliżowana hostessa przynosiła wodę gościom. "Wodzianka" od początku nie ukrywała, że ma znacznie większe ambicje, np. znaleźć bogatego i najlepiej odpowiednio medialnego chłopaka, który zapewniłby jej wygodne życie oraz stałe miejsce w show biznesie. Początkowo Dominika próbowała zostać dziewczyną Nergala, ale ten na dłuższą metę nie był nią zainteresowany. Marzyła też o poderwaniu samego Wojewódzkiego, ale i tutaj nie odniosła sukcesu. Wreszcie Zasiewskiej udało się zajść w ciążę z innym bogatym facetem i od tamtej pory nie musiała już zarabiać na chleb, roznosząc wodę. Niestety ten związek także się rozpadł.
Niedawno wyszło na jaw, że rozpacz po rozstaniu Wodzianka koiła w ramionach detektywa bez licencji, Krzysztofa Rutkowskiego. Pech chciał, że kwadratogłowy celebryta był w tym samym czasie związany z Mają Plich, z którą planował ślub. Mimo to, ponoć obiecywał Dominice, że zostawi dla niej Maję i "będą mogli być razem". Niestety, pod koniec października zdecydował się zakończyć płomienny romans. W dodatku, gdy sprawa wyszła na jaw, wszystkiemu zaprzeczył.
Zasiewska poczuła się urażona i postanowiła udowodnić, że faktycznie coś łączyło ją z Krzysztofem. W odwecie zaczęła publikować wspólne zdjęcia, mające być potwierdzeniem romansu. Twierdzi, że robi to ponieważ niczego się nie boi, "zawsze miała jaja" i "nie udaje, że pada deszcz, gdy ktoś pluje jej w twarz".
Zasiewska opublikowała na Instagramie kolejne wspólne zdjęcie, które wymownie opisała.
#Wielka_wylewka #4funTV #krzysztofrutkowski #dominikawodzianka #zakazany_zwiazek - napisała Dominika.
Na wszelki wypadek celebrytka zablokowała możliwość komentowania. Jak myślicie, jakie jeszcze "dowody" przedstawi, aby udowodnić, że sypiała z Krzysztofem?