Robert De Niro jest niewątpliwie jednym z najbardziej rozpoznawalnych amerykańskich aktorów. Właściwie nie ma osoby, która nie oglądałaby którejś z produkcji z jego udziałem, chociażby Ojca chrzestnego czy Chłopców z ferajny. Choć wiele osób współpracujących z gwiazdorem skarżyło się na pracę z nim, ze względu na jego niełatwy charakter, to sam De Niro, który w tym roku skończył 75 lat, wciąż nie może narzekać na brak propozycji zawodowych.
Zobacz: Oszlifował zęby do roli, zarobił krocie w Hollywood. Robert De Niro SKOŃCZYŁ 75 LAT! (ZDJĘCIA)
Chociaż do niedawna mogłoby się wydawać, że aktor ma wszystko, czego człowiekowi potrzeba: sukces zawodowy i stabilną sytuację rodzinną, wydaje się, że idealne życie Roberta powoli przechodzi do przeszłości. Przez lata jego małżeństwo uchodziło za jedno z tych nielicznych w Hollywood z długim stażem, jednakże najwyraźniej właśnie coś się w nim popsuło. Jak donosi Page Six, Robert De Niro i 63-letnia Grace Hightower od jakiegoś czasu nie mieszkają już razem. W poniedziałek na evencie w nowojorskim muzeum sztuki nowoczesnej - MoMA widziano celebrytę tylko w asyście dwójki dzieci - Elliota i Helen.
Aktor poślubił swoją drugą żonę w 1997 roku, a rok później doczekali się syna - Elliota, który cierpi na autyzm. Co ciekawe rozstania nie są nowością w życiu małżonków, bo w 1999 roku, czyli niespełna rok po narodzinach ich pierwszego dziecka, małżonkowie ogłosili rozpad swojego związku, ale udało im się go później uratować. Dziś można podejrzewać, że ówczesne problemy małżeńskie mogły być wynikiem nieporozumień w związku z nieoczekiwaną chorobą syna. Jakiś czas temu Robert i Grace otwarcie przyznali, że autyzm Elliota spowodowany był prawdopodobnie szczepieniami, w wyniku których syn "zmienił się z dnia na dzień". W 2004 roku, aby zażegnać spór, para postanowiła odnowić swoją przysięgę małżeńską w asyście takich sław jak m.in. Meryl Streep czy Martin Scorsese. Wydaje się, że chyba i to nie pomogło, bo po 14 latach Robert i Grace prawdopodobnie znów się rozstali.
Co ciekawe w 2014 roku na łamach The Independent aktor wyznał szczerze, że będąc w małżeństwie znacznie łatwiej jest nie mieć dzieci, ponieważ nie rodzi to późniejszych problemów na wypadek rozstania.
Myślicie, że już wtedy myślał o rozwodzie? A może to tylko kolejny kryzys, który Państwo De Niro pokonają odnawiając kolejny raz przysięgę małżeńską?