Podczas gdy w Polsce trwa akcja "Piję wodę z kranu", w której profesorowie chemii różnych uczelni i instytutów oraz celebryci przekonują Polaków, że woda w polskich kranach spełnia wszystkie normy, Magda Gessler jest mocno sceptyczna pod tym względem.
Chociaż specjaliści i Magdalena Popławska, która jest jedną z twarzy kampanii, przekonują, że picie kranówki uodparnia na marketingowe sztuczki producentów butelkowanej wody, którym zależy na tym, byśmy zaśmiecali planetę, a ekolodzy z Anją Rubik namawiają do ograniczenia zużycia plastiku, restauratorka wie swoje.
W rozmowie z Super Expressem twierdzi, że z kranów płynie trucizna, zwłaszcza na Śląsku.
Nie otworzyłam restauracji w Gliwicach, bo oficjalnie powiedziano mi, że w wodzie jest arsen, więc cały Śląsk jest jak zatruty - twierdzi z tabloidzie. O tym się nie mówi, ale arsen, którego jest w nas coraz więcej, to przyczyną wielu nowotworów.
Na tym nie koniec. Gessler otwarcie namawia do picia wody butelkowanej.
Polecam każdemu zbadać wodę, która leci u nas w kranie, żeby jej nieświadomie nie pić, bo może być skażona - zaleca ponuro. Do spożycia najlepiej kupować wodę w butelkach,bo jest przebadana i nie zawiera szkodliwych substancji.