Zakończywszy medialne przepychanki z byłym mężem, Amber Heard wróciła do pracy. Pod koniec października świętowała premierę London Fields, która ze względu na jej sprzeciw wobec wykorzystanych w filmie scen nagości była odkładana przez trzy lata. Niestety, długo wyczekiwany thriller spotkał się z bardzo chłodnym przyjęciem i na portalu Rotten Tomatoes uzyskał druzgocący wynik 0 (zero) procent. Niezrażona porażką, 32-latka od razu zaangażowała się w promocję kolejnego filmu, wysokobudżetowego Aquamana, co zaprowadziło ją już na ściankę w Pekinie.
W przerwach między promowaniem Aquamana na ściankach Heard postanowiła przypomnieć o sobie fanom w Rosji. W tym celu wystąpiła w sesji do grudniowego numeru tamtejszego wydania InStyle'a. Porterty autorstwa Alexeia Haya przedstawiają ją w szeregu eleganckich propozycji z nowych kolekcji Saint Laurent, Toma Forda i Alexandra McQueena. Poza potarganą fryzurą i widoczną na okładce stylizacją z kolczykami Chopard i bluzeczką od Dolce&Gabbana, uwagę zwracają "zalotne" pozy z otwartymi ustami.
Zobaczcie Heard w nowej sesji. Jak wyszła?