Julia Oleś pomimo romansu z Kamilem Durczokiem, bliskiej przyjaźni z Mają Bohosiewicz, która promuje swoją mniej błyskotliwą koleżankę ze szkoły na wszystkie możliwe sposoby i w końcu pomimo żenujących wypocin na blogu i usilnego kreowania wizerunku zaradnej bizneswoman, wciąż nie może przebić się do pierwszej ligi show biznesu.
Być może przez pracę jako "modelka" przy promowaniu sukienek "zaprojektowanych" przez Bohosiewicz, Julia postanowiła stworzyć własną markę, która pozwoli jej być nie tylko "koleżanką" znanych i lubianych, ale w końcu także "kimś". Natchniona Oleś w przypływie weny twórczej wymyśliła, że zostanie projektantką bielizny.
Na stronie marki produkującej majtki i skarpetki z "zabawnymi" napisami znajdziemy także projekt Julii. Choć szalony nadruk "Jeśli to widzisz, więcej mi nie lej" wskazywałby na powstanie pomysłu pod wpływem impulsów lub chociażby środków odurzających, okazuje się, że nad tym skomplikowanym wzorem Julia pracowała dwa miesiące:
Pracowałyśmy nad tym przez dwa miesiące. Przetestowałyśmy 16 różnych modeli, różnych producentów, różne kroje i różne tkaniny, zanim znalazłyśmy tę jedyną - mówi na swoim profilu na Instagramie.
Warto zaznaczyć, że za ten wyszukany model należy zapłacić 55 złotych. W pakiecie ze skarpetami z okazji Black Friday zapłacicie jedynie 65 złotych + koszty wysyłki.
Chcielibyście pokazać komuś taką bieliznę?