Weronika Rosati nie może pochwalić się szczęściem w miłości. Po kilku nieudanych związkach z mniej lub bardziej znanymi celebrytami, aktorka postanowiła związać się z ortopedą, Robertem Śmigielskim, który nie ma nic wspólnego z show biznesem. Rosati wyciągnęła lekcję z poprzednich relacji i postanowiła nie dzielić się szczegółami ze swojego życia prywatnego, dbając o to, aby jej nowy związek nie był już tak "publiczny" jak poprzednie. Niestety, po dwóch latach Weronika podjęła ostateczną decyzję o rozstaniu ze Śmigielskim, zaledwie kilka miesięcy po przyjściu na świat ich córki, Elisabeth.
W sobotę 34-latka pojawiła się w studiu Pytanie na śniadanie, gdzie opowiedziała o trudach samotnego macierzyństwa. Na tę okazję gwiazda zdecydowała się na casualową stylizację składającą się z czarnych spodni-rurek i białego swetra, na który narzuciła puchową kurtkę z futrzanym kapturem. Wisienką na torcie były długie, zamszowe kozaki. Patrząc na zdjęcia aktorki można odnieść wrażenie, że Weronika jest wyjątkowo zmarnowana: uwagę przykuwają podkrążone oczy i zmęczona cera. Trzeba przyznać, że wychowywanie małego dziecka i ewidentne niewyspanie bardzo odbiło się na twarzy Rosati. Co ciekawe, dzień wcześniej Weronika świętowała osiemnastolecie M jak Miłość u boku Basi Kurdej-Szatan, Kasi Cichopek i Mikołaja Roznerskiego.