Zawsze byliśmy przekonani, że Paris Hilton ma pusto w głowie. Niedawno dziedziczka po raz kolejny udowodniła, że dla niej liczą się tylko pieniądze i dobra zabawa. Gwiazda zaprzeczyła doniesieniom o zerwaniu z Benjim Maddenem. Beztrosko stwierdziła, że "po prostu od siebie odpoczywają" i "kosztują uroków młodości". Czyli znudzili się sobą po kilku miesiącach związku i teraz zamierzają sypiać, z kim popadnie.
Paris wygłosiła swoje wyznanie na antenie radia. Kiedy jeden z kalifornijskich radiowców wspomniał, że dziedziczka nie jest już z muzykiem, do redakcji zadzwonił telefon. Okazało się, że na linii jest Hilton. Zażądała, aby przełączono ją na antenę.
Nie zerwaliśmy ze sobą – zaprzeczyła kategorycznie Paris. Zrobiliśmy sobie jedynie przerwę. Benji jest niezwykłą osobą, jest mi bardzo bliski i nadal go kocham. Zobaczymy, jak to się potoczy.
Wciąż pracujemy i zupełnie nie mamy dla siebie czasu. Podróżuję po świecie, nie mam nawet wolnej chwili, aby do niego zadzwonić – tłumaczyła się imprezująca co noc Hilton. To była bardzo ciężka decyzja, ale nie mogliśmy podjąć innej. Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Uznaliśmy, że jeszcze nie czas na poważne zobowiązania. Skosztujemy życia i dojrzejemy do związku. Wtedy do siebie wrócimy.
W przeciwieństwie do lansującej się w mediach Hilton, Benji Madden milczy na temat ich związku. Wiadomo jedynie, że bardzo źle zniósł zerwanie i nie podziela zdania swojej byłej dziewczyny. Podejrzewamy, że raczej nie jest zadowolony, iż Paris wzięła sobie przerwę tylko po to, aby z każdej imprezy wychodzić z innym facetem.
Chcielibyście z powrotem taką przechodzoną dziewczynę?