W obecnych czasach, kiedy co druga nastolatka z Instagramem marzy o sławie, warto pamiętać, że popularność zniszczyła już niejedno ludzkie życie. Wiele gwiazd nie radzi sobie psychicznie ze skalą rozpoznawalności, przez co popada w destrukcyjne uzależnienia, co często niestety kończy się tragicznie. Szczęśliwie show biznes cały czas może się pochwalić kilkoma przykładami prawdziwych ikon, które dożywają godnego wieku, bez tanich skandali i używek. Jednym z nich jest Diana Ross, absolutna królowa muzyki disco, władająca masową wyobraźnią w drugiej połowie XX wieku. Jej klasyczne hity nadal wybrzmiewają w klubach na całym świecie, a sama gwiazda może cieszyć się wystawnym życiem w towarzystwie licznej rodziny.
Ikona popkultury wystąpiła ostatnio w Nowym Jorku w trakcie dorocznej parady Macy's, znanej na całym świecie z charakterystycznych platform i ogromnych balonów przefruwających nad ulicami Manhattanu. Wokalistka nie mogła zawieść rzecz jasna swoich wiernych fanów, dlatego zdecydowała się na bardzo klasyczną dla siebie samej stylizację. Przez dekady działalności scenicznej, Diana stała się niemalże tożsama z ogromnymi, bufiastymi "płaszczami" oraz rozwianymi lokami, na które postawiła i tym razem. Na platformie, piosenkarce towarzyszyły jej dzieci, które, zachęcone przez matkę, wszystkie ubrały się na biało, serwując nowojorczykom istny pokaz mody.
Chcielibyście zobaczyć taką paradę w Polsce?