Ivan Komarenko szczyt swojej sławy przeżył przy okazji nagrania piosenki Jej czarne oczy, czyli 13 lat temu. Potem było już tylko gorzej, bo ambitnemu muzykowi co chwila coś przeszkadzało: a to ktoś rzucił w niego psem, a to był uczulony na laktozę, więc nie mógł śpiewać. Akurat ta ostatnia tragedia nie była znowu taka zła...
Ostatecznie Ivan wyszedł cało ze wszystkich prób i zaczepił się nawet w programie Elżbiety Jaworowicz: Ivan Komarenko wrócił! "Raz świeci słońce, raz pada deszcz i tak już jest, Ty dobrze wiesz"
Co jakiś czas zaglądamy na jego konto na Facebooku, by trochę poprawić sobie humor i odświeżyć wspomnienia. Właśnie okazało się, że Ivan szykuje się do podbicia zagranicznych rynków muzycznych. Jakich dokładnie - nie wiadomo, ale artysta produkuje wpisy w dwóch językach: polskim i angielskim.
Pochwalił się też, że nagrywa nową płytę (!) i teledysk (!!):
Krótko. Wczoraj wróciłem ze studia. Piosenka gotowa! (Nieoficjalnie: uwielbiam ten kawałek, chyba mój ulubiony!) Czas na teledysk. Jaki tytuł piosenki? Kiedy premiera? Kto weźmie udział w teledysku? O tym wszystkim już na początku grudnia. Trzymajcie kciuki za moje kolejne dziecko :-). Mam nadzieję, kochane :-) - napisał.
Ivan w połowie listopada był jeszcze gwiazdą egzotycznej gali Tegoroczna Brilliant Minded Women, która odbyła się w prowincji Ontario.
Czekacie na jego powrót? Myślicie, że polska prowincja jest na to gotowa?