Jedenaście lat temu, gdy przy okazji rutynowych badań lekarze odkryli, że nerki Nicole, córki Ewy Pacuły i Przemysława Salety, nie funkcjonują, bokser zdecydował się jej oddać własną.
Omal nie przepłacił tego życiem. Z powodu niewydolności oddechowej i krwotoku wewnętrznego przez kilka dni utrzymywany był w śpiączce farmakologicznej.
Niestety, jego poświęcenie wystarczyło na ciut ponad pięć lat. Po tym czasie organizm Nicole Salety odrzucił pobrany od ojca organ. Bokser bardzo się zdenerwował, bo pojawiły się podejrzenia, że Nicole mogła nie stosować się do zaleceń lekarskich jeśli chodzi o regularność przyjmowania leków.
W tej sytuacji swoją nerkę zdecydowała się oddać córce Ewa Pacuła. Okazało się jednak, że zgodność genetyczna między matką i córką jest niewystarczająca. Nicole zarejestrowała się na Krajowej Liście Oczekujących na Przeszczepienie i blisko trzy lata czekała aż znajdzie się dawca.
Wiosną tego roku wyczekany telefon wreszcie zadzwonił. Operacja odbyła się w jednym ze szpitalu na Wybrzeżu. Niestety, organizm Nicole odrzucił przeszczepiony organ.
„Pierwsza nerka od Przemka funkcjonowała pięć lat. Drugi przeszczep nie udał się - przyznaje Ewa Pacuła w rozmowie z Wideoportalem. Od zmarłego dawcy się nie przyjęła. Po pół roku nerka poszła do kosza. Sprawa jest skomplikowana, a Nicole wróciła na dializy. Czuje się dobrze. *Będziemy dążyć do kolejnego przeszczepu. *