Pamiętacie pewnie, jak Jola Rutowicz, zarzekała się, że nigdy w życiu nie rozbierze się w żadnym magazynie. Jak mówiła z właściwym sobie wdziękiem, "nie wyobraża sobie, żeby jakiś pijak w parku walił sobie konia patrząc na jej zdjęcia" (zobacz!).
W obronie Jolki znów stanął jej "jedyny autoryzowany fan klub" (czyli zapewne ona sama, pisząca o sobie w trzeciej osobie). Oczywiście, zachowujemy oryginalną pisownię (i przestrzegamy przed drastycznymi szczegółami anatomicznymi):
Słowo na wagę Złota!
Po tym jak poinformowałem was, iż Jolanta Rutowicz 9 grudnia ozdobi swoją osobą okładkę magazynu "CKM" w Internecie wybuchła burza, wiele osób zarzuca Jolancie, że jej słowa są nic nie warte, Jolanta zawsze powtarzała, że NIE ROZBIERZE SIĘ w żadnym magazynie, dlatego nie rozumiem oburzenia. Wyobrażenie ludzi o sesjach do magazynu typu CKM jest troszkę dziwne, ale zrozumiałe, rozumiemy, że po tym jak mogliśmy oglądać krocze jednej z pań właśnie w tym czasopiśmie ktoś może pomyśleć, że sesja polega właśnie na takich, pozach, ale tak nie jest Jola się szanuje i nie poniży się w ten sposób.