Dorota Wellman należy do najbardziej lubianych polskich prezenterek. Widzowie cenią jej poczucie humoru, dystans do siebie i odwagę, z jaką broni swoich poglądów. A Dorota, jeśli jest pewna swoich racji, zwykle działa bezkompromisowo. Jak na przykład wtedy, gdyciosem torebką pozbawiła przytomności mężczyznę, katującego szczeniaka na ulicy.
Albo kiedy postanowiła przekazać swoje honorarium za kampanię reklamową Lidla na cele charytatywne, chociaż mogła te pieniądze wydać na mieszkanie dla syna.
Prawicowi dziennikarze nie znoszą Wellman za to, że broni zwierząt i otwarcie wypowiada się o konieczności obrony praw kobiet w Polsce, które, jej zdaniem, są zagrożone jak nigdy wcześniej. Rafał Ziemkiewicz, nie mogąc najwyraźniej znaleźć odpowiednich argumentów merytorycznych, z upodobaniem wytyka Dorocie nadwagę, z którą zreszta prezenterka wcale się nie kryje.
Dorota jednak nie traci optymizmu. W najnowszym wywiadzie dla Vivy dzieli się z czytelnikami nadzieją na to, że mężczyźni jeszcze wyjdą na ludzi, chociaż pewnie trochę to potrwa…
W tej samej rozmowie wyznała, że poczyniła już przygotowania do własnego pogrzebu. Ma być hucznie i wesoło.
Boję się, że jak umrę, to będę tylko czarnym zdjęciem w TVN24, z płonącą świeczką w tle - przepowiada ponuro. Ale na mój pogrzeb już nikt nie przyjdzie, bo się znamy na odległość. A ja chcę, żeby na mój pogrzeb przyszli ludzie, których znałam i którzy zechcą mnie odprowadzić w ostatnią drogę. Co więcej, zarządziłam i napisałam wyraźnie, jak mój pogrzeb ma wyglądać. Na moim pogrzebie ma być impreza.
Dorota wyznała, że organizację imprezy pogrzebowej powierzyła osobie, do której ma największe zaufanie w tym względzie. Tu raczej nie ma zaskoczeń...
Marcinowi Prokopowi - ujawnia prezenterka. Jest zobowiązany, by to zrobić. Nikt ma nie płakać, nikt ma nie wygłaszać przemówień i nie mówić, jaka byłam piękna i mądra. Pieprzyć to! Ludzie mają się spotkać, wspomnieć o mnie i napić za to, żebym prostą drogą poszła tam, gdzie trzeba pójść. Uważam, że to naturalne przedłużenie mojego życia towarzyskiego.