Jak na wyedukowaną za oceanem aktorkę, Anna Mucha dość sporadycznie pojawia się na ekranach. Celebrytka w ciągu ostatnich siedmiu lat zagrała w zaledwie trzech pełnometrażowych filmach, co rekompensowała fanom rozbieranymi selfie w mediach społecznościowych. Przygotowując się do premiery trzeciej części Kogla Mogla, ostatnio opowiedziała w tabloidzie o przyczynach przestoju w jej karierze i stwierdziła, że problem tkwi w... jej własnym seksapilu.
Nieuleczalnie seksowna Mucha w czwartek postanowiła zaszczycić swoją obecnością celebrycką imprezę w modnym warszawskim barze sushi. Z okazji sesji na ściance (?) z tekturowych tub zaprezentowała się w mrocznym wydaniu. Do obcisłych dżinsów dobrała kowbojki, skromną torebkę z imitacji skóry krokodyla i marynarkę z cekinowymi aplikacjami. Uwagę zwracał biały manicure, fryzura w niepokojącym nieładzie i makijaż z brązowymi ustami.
Zobaczcie, jak Mucha epatowała seksapilem w barze sushi. Wyglądała korzystnie?