Reporter Faktu przyłapał Magdalenę Cielecką w jednej z warszawskich knajpek. Z kim? Bynajmniej nie z Andrzejem Chyrą, z którym kiedyś łączył ją namiętny romans i z którym przedwczoraj nasza czytelniczka sfotografowała ją na spacerze w parku. Nie. Jej towarzyszem był Rafał Bryndal, znany dziennikarz i satyryk. Tych dwoje miło spędziło wieczór, spacerując od jednego lokalu do drugiego. Fakt tak opisuje ich spotkanie:
Upalna noc, drinki, olśniewająca Cielecka, a wokół jej smukłej kibici wielkie męskie łapy! Kto tak bezwstydnie obłapia aktorkę w publicznym miejscu? To dziennikarz Rafał Bryndal, znany z tego, że wygłupia się w Radiu Zet i czasem w telewizji. Z powodu specyficznej fizjonomii w środowisku warszawki zwany jest Brzydalem.
(...)
Magda nie wyglądała na zmieszaną umizgami "Brzydala". Wręcz przeciwnie! Gdy łapska "Brzydala" oplatały jej filigranową postać, ona zachwycona włożyła mu rękę do tylnej kieszeni spodni i złożyła głowę na jego torsie. Wyglądali jak szaleńczo w sobie zakochana para nastolatków.
Cielecka nie chciała komentować opisanego zajścia. Dziwne to spotkanie - w końcu Magda nadal jak gdyby nigdy nic spotyka się z Andrzejem Chyrą. Przypomnijmy zdjęcie zrobione w parku:
No, chyba że wyszli tylko poczytać książki.