Prości ludzie lubią przechwalać się swoimi zarobkami i majątkiem. Gwiazdy nie są wyjątkiem. Z tym, że robią to w telewizji lub prasie, tak by jak najwięcej ludzi mogło im pozazdrościć. Podkreślają w wywiadach, ile i na co wydali. Ostatnio swoim stylem życia pochwalił się Przemek Saleta, w programie znawczyni luksusu, kochanki Pazury, Edyty Zając.
Zapytany przez nią i Lidię Popiel w magazynie Looksus w Polsat Cafe, gdzie i za ile wypoczywa, wyznał, że nie dla niego są "szkoły przetrwania i dżungle". Bawi się "tylko w ekskluzywnych kurortach, z najlepszą obsługą". Pochwalił się też, że na wakacje wydaje co najmniej 10 tysięcy złotych. Tygodniowo.
I pomyśleć, że umie tylko bić ludzi po mordzie. A i to chyba słabo.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.