Monika Jaruzelska ma za sobą bardzo ciężki czas. W ciągu trzech lat straciła oboje rodziców. Przedtem, jak sama wyznała w wywiadzie dla Vivy, towarzyszyła im w wielomiesięcznym umieraniu. To musiała być ogromna trauma, zwłaszcza że Monika jest jedynaczką, więc wszystko spadło na jej barki.
W końcu jednak los się odwrócił. Jaruzelska w jesiennych wyborach samorządowych została wybrana do Rady Warszawy, a na domiar szczęścia odnalazła swoją dawną miłość z czasów studenckich. W swojej biograficznej książce Towarzyszka panienka ciepło wspominała romans z bogatym Francuzem arystokratycznego pochodzenia. Wtedy jednak uznała, że w związku z kimś takim poczułaby się stłamszona i nie miałaby możliwości w pełni rozwinąć skrzydeł. Zobacz: Jaruzelska wychodzi za mąż! Za francuskiego arystokratę
Na szczęście, kiedy spotkali się po latach, okazało się, że tamte obawy są już nieaktualne. Ślub został zaplanowany na maj przyszłego roku. Po ślubie Monika będzie prowadziła życie na dwa domy i na swoją warszawską siedzibę wybrała willę na Mokotowie odziedziczoną po rodzicach.
Warto przypomnieć, że do niedawna status nieruchomości był nie do końca jasny. Wybudowana w 1938 roku willa po II wojnie światowej na mocy dekretu Bolesława Bieruta została odebrana rodzinie Przedpełskich. Ci próbowali odzyskać majątek, który jednak w 1973 roku przeszedł na własność ówczesnego ministra obrony - Jaruzelskiego, a po jego śmierci - na Monikę.
Przedpełscy jeszcze za życia Wojciecha Jaruzelskiego przegrali kilka spraw sądowych o majątek. Obecnie, jak zapewnia Monika, wszystko jest już wyprostowane.
Sprawa prawna mojego domu jest wyjaśniona i nawet prokuratura pana Ziobry przyznała, że uczcicie było wszystko załatwione przez moich rodziców, jeśli chodzi o dom - ujawnia nowa radna w rozmowie z Super Expressem. Zastanawiam się, czy potomkowie państwa Przedpełskich będą chcieli wyciągnąć od polskiego podatnika pieniądze za odszkodowanie za dom, które im się nie należy. Na razie tu pomieszkuję i nie zamierzam sprzedawać domu moich rodziców. Tu czuję się najlepiej, tu się wychowałam. Będę musiała trochę go wyremontować i *najpewniej w przyszłym roku wprowadzę się tu na stałe. *