Wydawałoby się, że po latach trwania w cichym sojuszu, Jarosław Kaczyński i ksiądz Tadeusz Rydzyk pozostają w przyjaznych stosunkach. W końcu partia rządząca i naczelny polski redemptorysta przez lata wyznawali podobne poglądy, wspierając się wzajemnie we wpajaniu narodowi polskiemu wartości chrześcijańskich i rodzinnych. Jak się okazuje, z czasem relacje prezesa i Rydzyka nieoczekiwanie zaczęły się pogarszać, o czym może świadczyć nieobecność Kaczyńskiego na 27. urodzinach Radia Maryja, które miały miejsce w sobotę w Toruniu. Kolejną ważną osobą, która nie partycypowała w wydarzeniu, był prezydent Andrzej Duda, jednak ten - w przeciwieństwie do Jarosława - wysłał Rydzykowi specjalny list, w którym usprawiedliwił brak obecności na obchodach.
To wszystko jest dzięki wam. Mówię dzięki wam, to znaczy dzięki tym wszystkim, którzy są na świecie i wspierają to, i nie słuchają tej propagandy - przemawiał ksiądz do zebranych, nie zapominając zaapelować o przekazywanie procenta z podatku na radio.
Wszystko wskazuje na to, że konflikt na linii Kaczyński-Rydzyk narasta już od jakiegoś czasu. Zaczęło się od tego, że Kaczyński, wbrew prośbom Rydzyka, nie planuje zaostrzenia przepisów aborcyjnych, nie chcąc wszczynać kolejnej rewolucji w związku panującymi w Polsce społecznymi nastrojami. Z kolei Jarosław ma za złe Tadeuszowi krytykę partii rządzącej, która co jakiś czas pojawia się w mediach Rydzyka. Jako że duchowny jest uzależniony od rządowych pieniędzy, a Kaczyński potrzebuje wsparcia księdza przy wyborach, nie dochodzi między nimi do otwartej wojny. Przynajmniej na razie.
Dokładnie tak jak było w "Uchu Prezesa". Rydzyk patrząc na Kaczyńskiego widzi bankomat, a Kaczyński na Rydzyka urnę wyborczą – powiedział w rozmowie z FAKT24.pl współpracownik prezesa.
Jak podają ogólnopolskie media, Kaczyński może mieć teraz spore powody do obaw: Według ustaleń dziennikarzy Wirtualnej Polski toruński duchowny założył... własną partię. Informacja ma mieć pokrycie w dokumentach, w których figuruje nazwisko Ojca Dyrektora oraz wspieranego przez niego polityka PiS Mirosława Piotrowskiego, czyli założyciela partii. Podobno "Ruch Prawdziwa Europa" ma zadebiutować już przy okazji wyborów do Europarlamentu w 2019 roku.
Szczegółowych informacji chętnie udzielę po wpisaniu Ruchu Prawdziwa Europa przez sąd do rejestru partii politycznych. Na tym etapie nie chciałbym się wypowiadać – powiedział polityk.
Biorąc pod uwagę poparcie Rydzyka wśród słuchaczy Radia Maryja i odbiorców Telewizji Trwam, "konserwatywna opcja polityczna, oparta na założeniach doktryny społecznego nauczania Kościoła Katolickiego" ma spore szansę osiągnąć sukces na arenie narodowej.
Według wewnętrznych sondaży mamy ok. 18 proc. poparcia. Dostaniemy ok. 7-8 mandatów w Parlamencie Europejskim – podkreśla jeden z członków nowego ugrupowania.