Lindsay Lohan wyrasta na wulgarną i do tego dosyć niezdecydowaną kobietę. Jakiś czas temu powiedziała, że boi się prześladujących ją paparazzi (zobacz: Lindsay Lohan boi się paparazzi)
, po czym tydzień później mówiła jakie to przyjemne uczucie, kiedy goni za nią tłum fotoreporterów (zobacz: Polubiła paparazzi)
.
Teraz jednak znowu zmieniła zdanie. Parę dni temu Lindsay udała się na koncert zespołu Spazmatics, który odbył się w klubie Dragonfly w Hollywood. Widocznie nie dali zbyt dobrego występu, bo młoda aktorka opuściła lokal w kiepskim nastroju. Kazała swoim ochroniarzom eskortować się do samochodu i zasłaniać... wielkim, czarnym prześcieradłem. W końcu rozwścieczona 20-latka powiedziała do zgromadzonych fotoreporterów:
Odpieprzcie się i zgińcie!
Jeszcze tego samego dnia rzecznik Lindsay powiedziała, że jej klientka jest zwyczajnie zmęczona zainteresowaniem mediów.