Choć od ostatniego klapsa na planie Plotkary minęło już ponad sześć lat, Blake Lively nadal może szczycić się statusem pierwszoligowej gwiazdy. Wynika to nie tylko ze starannie wyselekcjonowanych ról, takich jak ta w w dobrze przyjętej Zwyczajnej przysłudze, ale też z jej wytrwale pielęgnowanego statusu "ikony" stylu. 31-latka co prawda sporo czasu poświęca opiece nad dwojgiem dzieci, ale gdy już bierze się za autopromocję, robi to z pełnym zaangażowaniem.
Zobacz też: Tłum gwiazd na pokazie Versace: Diane Kruger, Kim Kardashian, Blake Lively, Winnie Harlow... (ZDJĘCIA)
Gwiazda w ciągu ostatnich paru dni odhaczyła kilka zawodowych zabowiązań. W niedzielę pojawiła się na hucznym pokazie Versace, prezentując się w niezbyt udanej stylizacji inspirowanej erą disco, a w wtorek wybrała się na premierę kolekcji Chanel Metiers d'Art, zapowiadającej jesień przyszłego roku. Jako pupilka francuskiego domu mody, na spektakularnym wydarzeniu w nowojorskim MoMa pojawiła się w stroju wybranym przez samego Karla Lagerfelda. Jej obsypana kryształkami stylizacja pochodziła z kolekcji Chanel Couture na wiosnę 2017 roku i składała się z mieniącej się sukienki, błyszczącej kurteczki i bogato zdobionych, białych kozaków do uda. Całość sprawiła, że gwiazda w świetle fleszy mogła cieszyć się odblaskowym efektem.
Zobaczcie Lively na pokazie Chanel. Udana stylizacja?