Paris Hilton robi sobie przerwę od stałych związków, by móc znów poczuć się niezależną, sławną i pożądaną. Chyba zapomniała, że od dłuższego czasu zajmuje najniższe pozycje w rankingach popularności. Rozstanie z Benjim jeszcze bardziej nadszarpnęło jej wizerunek. Dwa dni temu dziedziczka stawiła czoła brutalnej prawdzie.
Hilton otrzymała zaproszenie na 16-te urodziny córki projektanta Christiana Audigera. Bawiła się całkiem nieźle za kulisami. Popijała szampana, kelnerzy przynosili jej najlepsze przekąski. W końcu poproszono ją, aby zapowiedziała występ Pussycat Dolls. Audiger pojawił się na scenie i zapytał nastolatków, czy chcą zobaczyć Paris Hilton. Ku zdumieniu organizatorów ponad 300 osób zaczęło buczeć i gwizdać. Wstrząśnięta gwiazda rozpłakała się i odmówiła wejścia na scenę. Natychmiast opuściła przyjęcie i poszła zapomnieć o poniżeniu do modnego nocnego klubu.
Na dodatek najnowsze reality show z jej udziałem to totalna porażka. Poszukiwania nowej najlepszej przyjaciółki kompletnie nie interesują widzów MTV i program ma tragicznie niską oglądalność. Pieniądze zainwestowane w promocję w ogóle się nie zwracają, a najwięksi reklamodawcy wycofali się ze współpracy z Hilton.
Porzuciła Benjiego Maddena, aby do woli realizować swoje zachcianki. Nie zdawała sobie sprawy, że od dawna nikt nie chce się z nią bawić. Podejrzewamy, że już niedługo będzie błagała muzyka o drugą szansę.