Najmniej wygadana dziennikarka TVN-u, Anna "Ugotowani" Wendzikowska, niedawno rozstała się z Janem Bazylem, ojcem swojej drugiej córki. Podobno cała sytuacja rozegrała się błyskawicznie i była dość dramatyczna: biznesmen po prostu wyszedł z domu, a następnego dnia wrócił po rzeczy. Tyle go widziała: Partner zostawił Wendzikowską BEZ SŁOWA? "Po prostu wyszedł z domu, a następnego dnia wrócił po rzeczy"
Prezenterka musiała więc zatrudnić nianię, ale i tak nie jest to bardzo komfortowe rozwiązanie, bo żeby na nią zarobić, musi pracować praktycznie bez przerwy. Cóż, ciężkie jest życie celebrytki...
Ostatnio Ania opuściła budynek Dzień Dobry TVN w kiepskim nastroju. Miała zasępioną minę, być może z powodu tego, że paparazzi robią jej zdjęcia w niewyjściowej stylizacji: Wendzikowska miała proste czarne spodnie i białą puchówkę, łypiąc podejrzliwie spod kaptura.
Zobaczcie zdjęcia: