Nie milkną echa po finale piątej edycji Rolnik szuka żony, której antybohaterem został zdecydowanie Łukasz Sędrowski. Rolnik ostatecznie związał się z Agatą Rusak, której nawet oświadczył się w programie, ale nie do końca kulturalnie rozwiązał sprawy z inną kandydatką, Pauliną, która teraz mówi wprost, co o nim myśli: Zdradzona Paulina pojawiła się w finale "Rolnika". "NIE MASZ JAJ!"
Oczywiście Internet prawie codziennie zalewany jest rożnymi teoriami spiskowymi na temat tego, czego nie pokazały kamery TVP. Najnowsza z nich pojawiła się na koncie instagramowym samej Pauliny. Internauta wyjawił kulisy produkcji i napisał, że słyszał plotkę o tym, jakoby rolnicy mogli liczyć na gratyfikację finansową od telewizji, jeśli zdecydują się na szybki ślub z poznanymi w programie dziewczynami.
Jeżeli para weźmie ślub przed emisją kolejnej edycji, dostaje bardzo dużą gratyfikację finansową - czytamy. (...) Trzy pary miały wesela po pół roku znajomości, by zgarnąć ponad 150 tysięcy i mieć dodatkowo wyprawione za darmo wesele i podróż poślubną. (...)
Trzeba przyznać, że brzmi to naprawdę sensacyjnie, ale komentarz zauważyła sama Paulina, która podchwyciła narrację. Dziewczyna stwierdziła w komentarzu, że Łukasz... starał się dostać do programu już od kilku edycji, a oświadczyny i zapowiedź ślubu z Agatą mają potwierdzać doniesienia o gratyfikacji finansowej.
Myślicie, że w tych plotkach jest ziarno prawdy?