Kiedy na jaw wyszło, że śliczna wokalistka o niewinnym wizerunku i jeden z popularniejszych polskich raperów z wytatuowanym prawie całym ciałem są parą, fani obydwu artystów przyjęli tę informację z niemałym zaskoczeniem. Początkowo Natalia i Quebo ukrywali się ze swoim uczuciem i dopiero z czasem nieśmiało zaczęli się pojawiać w mediach społecznościowych swoich albo zaprzyjaźnionych celebrytów.
Żadne z nich nie wypowiedziało się publicznie o związku, ale w mediach i tak pojawiały się mniej lub bardziej wiarygodne informacje o tym, że raper "zamknął Natalię w złotej klatce" oraz rozpieszcza ją swoim gotowaniem, przez co ta... przestała się mieścić w swoje ulubione jeansy. Paparazzi zdarzało się za to spotkać ich czasem stołujących się na mieście.
W ostatnim czasie o parze zrobiło sie jednak ciszej, a niektórzy fani zaczęli nawet spekulować, że zdążyli się już rozstać. Poszlaką miało być to, że Quebo przestał "lajkować" i komentować zdjęcia Szroeder, co wcześniej czynił regularnie. Bardziej prawdopodobna wydawała się jednak opcja z tym, że raper po prostu zrobił sobie przerwę od Instagrama - nie był aktywny od czasu śmierci Maca Millera, która mocno go poruszyła - to właśnie amerykańskiemu raperowi poświęcił swój ostatni post.
Wątpliwości rozwiała w końcu sama Natalia, która w sobotni wieczór na Stories pokazała zdjęcie z chłopakiem w trakcie wycieczki najpewniej do kopalni. Wyglądo na to, że Quebonafide towarzyszył wokalistce podczas wyprawy do Krynicy Zdrój, gdzie Szroeder w sobotę występowała podczas gali Mister Supranational. Kilka dni wcześniej zakochani byli widziani razem na koncercie Skepty w Warszawie.
Lubicie tę parę?