Spełniło się marzenie największej cierpiętnicy Hollywood. Po wielu nieudanych związkach Jennifer Aniston doczekała się upragnionej chwili. John Mayer poprosił ja o rękę. Ku wielkiemu zaskoczeniu aktorka odrzuciła jednak jego oświadczyny. Bliski przyjaciel gwiazdy twierdzi, że zrobiła to, ponieważ nie wierzy w szczerość intencji swojego chłopaka:
Gdyby na początku ich związku poprosił ją o rękę wtedy natychmiast by się zgodziła. Dziś Jennifer nie chce brać ślubu z Johnem. Uważa, że jest im dobrze razem i nie należy psuć ich relacji. Na dodatek nie jest pewna stałości uczuć Mayera, który już raz ją zawiódł.
Po zachowaniu Aniston widać, że nadal przeżywa traumę rozstania z Bradem Pittem. Aktora powiedziała w wywiadzie dla magazynu People, że po ślubie "kończy się miłość i zaczyna obowiązek". Gwiazda serialu Przyjaciele chce nadal trwać w stanie zakochania, kiedy to każda wiadomość od wybranka wywołuje dreszcze mocji.
Tym razem to Mayer naciska na ślub i planuje dzieci, a Jennifer chce jedynie dobrze się bawić. Zdaniem innej znajomej Aniston, jej zachowanie to tylko sposób na Johna. Udając, że nie zależy jej na małżeństwie sprawia wrażenie niedostępnej, a na muzyka działa to jak nic innego.