Mariah Carey już od wielu lat może pochwalić się zaszczytnym tytułem "największej diwy na świecie". Amerykanka nie raz udowodniła, że nie ma sobie równych w obnoszeniu się gigantyczną fortuną: artystka pasjami rozstawia swoich pomocników po kątach, wymagając od nich, aby spełniali jej najdziwniejsze fanaberie. Mimo trudnego charakteru, spowodowanego między innymi chorobą afektywną dwubiegunową, na którą cierpi Mariah, 48-letnia gwiazda wciąż jest pożądaną partią dla potencjalnych adoratorów.
Piosenkarka od kilkunastu miesięcy związana jest z o 13 lat młodszym, Bryanem Tanaką, który z tancerza awansował na kochanka i przyszywanego tatusia 7-letnich bliźniaków Mariah, Moroccana i Monroe. Cała patchworkowa rodzinka została przyłapana w piątek pod paryskim hotelem, w którym gwiazda zatrzymała się przed koncertem zorganizowanym w ramach jej europejskiej trasy. Wokalistka wyglądała na zachwyconą, gdy przywitała tłumnie zebranych fanów w wielkim, białym futrze, do którego dobrała czarne leginsy, botki na koturnie oraz złotą biżuterię. Patrząc na zdjęcia paparazzi, 35-letni Tanaka wyglądał na równie zadowolonego z obecności wielbicieli i fotografów, co sławna ukochana.