Gdy sześć lat temu Zbigniew Zamachowski zgodził się wziął udział w Bitwie na Głosy, chyba nie podejrzewał, jak szybko pożałuje tej decyzji. Owszem, w show zarobił tak dużo, że starczyło mu na pół roku wysokich alimentów, ale gdy zrezygnował z programu, finansowy problem narastał. Jak wiemy, u Zamachowskich było tak źle, że Monika martwiła się, czy starczy im na jedzenie, a i gnieżdżenie się w "klitce na Żoliborzu" nie mogło być przecież komfortowe.
W końcu na horyzoncie pojawił się cień szansy na porozumienie i uratowanie finansów: Zamachowski dogadał się z byłą żoną i zapłaci NIŻSZE ALIMENTY? Monika w natarciu: "Ludzie się nie zmieniają"
Okazuje się, że sąd faktycznie obniżył alimenty Zamachowskiemu, który nie wyrabiał się z płaceniem 18 tysięcy złotych na czwórkę dzieci. Teraz będzie płacił 12 tysięcy, a na dodatek jego dług alimentacyjny zredukowano do jedynie 60 tysięcy. Byli małżonkowie czekają jeszcze na jedną rozprawę, ale to tylko formalność.
To rozwiązanie chyba najbardziej ucieszyło Monikę, która już wyjechała na krótki urlop w góry. Zamachowska szusuje na nartach w Pirenejach i chwali się osiągnięciami na Instagramie.
Zajęłam trzecie miejsce w slalomie dzisiaj i nawet przywiozę do kraju medal. Jak mówi klasyk: małe a cieszy - napisała.
Gratulujemy i mamy nadzieję, że to oznacza, że Zbyszek w końcu może się wyspać: Zbyszek Zamachowski żali się: "Spałbym, ale w moim domu jest to traktowane jako grzech"