W przeciwieństwie do innych polskich top modelek, Kasia Struss ostatnio nie zajmowała się aktywizmem ani budowaniem obłąkanej persony w mediach społecznościowych, tylko pozowaniem i planowaniem rodziny. Pochodząca z Ciechanowa 30-latka jest znana z dbałości o prywatność, przez co jej ciąża przez długi czas była owiana tajemnicą. Jak można było dowiedzieć się z Instagrama, mała Alice przyszła na świat na początku sierpnia i jest pierwszym dzieckiem Struss i Francoisa Bilanda, z którym modelka tworzy związek od ponad sześciu lat.
Struss ostatnio na wybiegu pojawiła się w marcu, gdy w czwartym miesiącu ciąży wystąpiła w pokazie Balmain u boku Magdaleny Frąckowiak. Teraz, po niemal dziewięciu miesiącach urlopu macierzyńskiego, wraca do pracy, na co wskazuje jej nowa sesja dla włoskiego Vanity Fair. Zdjęcia autorstwa duetu Andoni + Arantxa zostały zrealizowane na ulicach Paryża i skupiają się na trendach rodem z lat 60. Na potrzeby sesji 30-latka zaprezentowała się w zróżnicowanych stylizacjach od Pepe Jeans, Ermanno Scervino i Moschino, których dopełnieniem była puszysta fryzura i bardzo lekki, naturalny makijaż.
Zobaczcie Struss w pierwszej sesji po ciąży. Robi wrażenie?