Od jakiegoś czasu w Polsce obserwujemy rozwój trendu, który od dawna funkcjonuje w Stanach Zjednoczonych, a mianowicie przenikania się świata show biznesu i polityki. Coraz więcej celebrytów marzy o karierze w sejmowej ławie i patrząc na przykłady z ostatnich lat, udaje im się te cele realizować. Najpopularniejsi z nich to Paweł Kukiz i Liroy, ale wielu innych także wierzy, że ma kompetencje do decydowania o losach obywateli.
Teraz do grona celebrytów-polityków postanowił dołączyć Popek, który znany jest głównie z pociętej twarzy, grafomańskich, wulgarnych tekstów i tego, że był ścigany europejskim nakazem aresztowania oraz kradł portfele w Niemczech. Dzięki występowi w Tańcu z Gwiazdami dał się też poznać jako wrażliwy ojciec i partner, a przynajmniej na takiego próbował się kreować.
Popek uznał, że nie może dłużej patrzeć, jak rząd niszczy nasz kraj. Postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i założył partię o nazwie Młoda Polska. W spocie, w którym reklamuje swoje ugrupowanie, raper stoi przed budynkiem Sejmu i nakłania do głosowania na siebie.
Kochani rodacy, w zaistniałej sytuacji nie mamy co na nich liczyć. Ja mam ku*wa osobiście tego dość, dlatego robię to dla dobra moich dzieci i waszych dzieci i zajmuję się polityką i otwieram partię Młoda Polska - ogłasza. (...) Ja musiałem zmienić życie dla swoich dzieci i zamierzam zmienić ten kraj także dla swoich dzieci.
Następnie Popek zapewnia, że w przeciwieństwie do obecnie rządzących, potrafi być samokrytyczny.
Pamiętajcie, że ten kraj jest w naszych rękach. My jesteśmy właścicielami tego kraju i tylko my możemy coś w tym kraju zmienić. Ja nie jestem aniołkiem, popełniłem dużo błędów. Tylko że ja do tych błędów potrafię się przyznać. Głosując na Młodą Polskę, głosujecie na siebie - przekonuje.
Wróżycie mu polityczny sukces?