Agnieszka Holland, reżyserka ciesząca się niezwykłą renomą wśród filmowców z całego świata, w Polsce budzi skrajne emocje. Wszystko za sprawą jej zaangażowania w krajowe życie społeczno-polityczne, które w podzielonym społeczeństwie nie każdemu przypada do gustu. Stojąca w opozycji do obecnej władzy artystka nie szczędzi jej słów krytyki, także na arenie międzynarodowej.
Przy okazji rozdania Europejskich Nagród Filmowych, w których to Holland jest przewodniczącą komisji, reżyserka także postanowiła ostro wypowiedzieć się na temat zmian zachodzących na świecie. Zmian, które zdecydowanie jej się nie podobają.
Sytuacja w Europie zmienia się drastycznie. Nasza wolność jako artystów i filmowców jest zagrożona. Koledzy i przyjaciele wsadzani do więzień. Narasta brak szacunku dla kultury i wolności artystycznej. Nie możemy pozwolić rządom nas uciszać. Musimy mówić za tych, którzy stracili swój głos - powiedziała Holland.
Warto przypomnieć, że podczas uroczystości polska ekipa pracująca przy filmie Zimna wojna zgarnęła imponującą liczbę aż pięciu statuetek. Same nagrody zaś są przez wielu uznawane za "europejskie Oscary".
Zgadzacie się z reżyserką?