Małgorzata Kożuchowska, decydując się na uśmiercenie Hanki w kartonach, niespodziewanie zapewniła sobie nową pozycję w branży aktorskiej. Nagle okazało się bowiem, że Kożuchowska chętnie przyjmuje wszystkie te role, które gwarantują jej popularność na miarę serialowej Hanki, ale jednocześnie dalekie są od życia "zwyczajnej kobiety".
W ten sposób Małgorzata zagrała m.in. w hitowej Drugiej Szansie czy w nowym filmie Patryka Vegi, gdzie wciela się w rolę pogrążonej w depresji policjantki. W przyszłym roku ma z kolei pojawić się w filmie o raperze Tomaszu Chadzie, gdzie zobaczymy ją w jeszcze innej wersji - w dresie.
Jak donosi Party, Kożuchowska wiosną 2019 roku wystąpi w nowym serialu TVN-u.
Ta rola mocno zdziwi widzów. Będzie inna niż w "Rodzince.pl" - twierdzi osoba związana z produkcją serialu.
Z kolei w wywiadzie dla Wprost Kożuchowska podzieliła się dość rzadką jak na współczesne aktorki refleksją. Twierdzi, że to dobre czasy dla kobiet w kinie i telewizji:
Granica się przesunęła na naszą korzyść. Śmiejemy się w środowisku, że jakiś czas temu aktorki w naszym wieku to raczej odchodziły do lamusa, a dzisiaj jednak mają bardzo dużo pracy. Dostają coraz częsciej role dla mężczyzn, dużo się piszę dla kobiet, to jest przełom - mówi.
Trzeba przyznać, że to nietypowa opinia, biorąc pod uwagę piętnowanie przez aktorki w Polsce różnic w ich zawodzie powodowanych płcią.
Małgosia, jak widać, nie ma takich zmartwień. Zgadzacie się z jej opinią?