Jarosław Bieniuk nie zawęża swoich życiowych planów tylko do piłki nożnej. Nawet jeśli teraz dogada się z którymś z polskich klubów, za kilka lat i tak będzie musiał pomyśleć o sportowej emeryturze. A pomysłem Bieniuka na życie po sporcie jest... turecka restauracja.
Myślę o tym, żeby przywieźć z Turcji kilku dobrych kucharzy i otworzyć w Trójmieście restaurację - mówi Życiu na gorąco. Podobno ten pomysł popiera Ania Przybylska. Obydwoje mieli okazję oswoić się z turecką kuchnią podczas dwuletniego pobytu w Antalyi, więc pomysł z restauracją nie jest wzięty tak zupełnie z kapelusza. Oby tylko Bieniuk nie skończył jak Borys Szyc z Figurą i nie zapomniał o zrobieniu kibla...
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.