Paris Hilton na początku minionej dekady wyrosła na pionierkę w dziedzinie "bycia znaną z bycia znaną". Dziedziczka hotelarskiej fortuny ma na koncie wszystko, co dziś zapewnia gwarantowany sukces: seks taśmę, własne reality show i pasmo kontrolowanych skandali. W ostatnich latach zdawała się tracić na znaczeniu w obliczu rosnącej popularności jej byłej asystentki i "organizatorki garderoby", Kim Kardashian. Mimo sporadycznego pojawiania się na ściankach i zaskakującej profesji DJ-ki na Ibizie, 37-latka nie może narzekać na finanse, bo zarabia miliony na autorskich torebkach i perfumach, których w swoim portfolio ma już ponad 20.
Celebrytka-weteranka ostatnio poszerzyła swoją działalność o rolę producentki, współtworząc dostępny na Netfliksie dokument Amerykański mem, w którym występuje również jako jedna z bohaterek. To właśnie promocja filmu, który Pudelek serdecznie poleca, w środę zaprowadziła ją na rozmowę do nowojorskiego studia SiriusXM. Wychodząc ze swojego apartamentowca, Hilton wpadła w oko czyhającym paparazzi, na co zareagowała jak prawdziwa profesjonalistka. Ubrana w prześwitującą, rozkloszowaną sukienkę z siatki i zamszowe buty Aquazzura za 3 tysiące złotych, cierpliwie wdzięczyła się w drzwiach, eksponując wyjściową stylizację.
Zobaczcie, jak Hilton promuje swój film dokumentalny. Czeka ją renesans kariery?