Końcówka roku przyniosła nam właśnie smutne wieści. Jak poinformował na swoim profilu na Facebooku reżyser Andrzej Saramonowicz, dzisiaj w nocy zmarła Zuzanna Łapicka, dziennikarka, producentka telewizyjna i pisarka.
Umarła Zuzanna Łapicka. Mógłbym to zbić bonmotem Tuwima: "Nie wiem, co się na tym świecie porobiło. Zaczynają umierać ludzie, którzy nigdy dotąd nie umierali", ale to nie wystarczy - napisał Saramonowicz. Bo Zuzia była fantastycznym człowiekiem. Ludzkim, ale i wściekłe inteligentnym, który nie zadowalał się byle czym. Jej odejście czyni wywrę. Polska kultura poniosła kolejną stratę nie do zastąpienia. Żal przeraźliwy. Płaczę, bo cóż innego pozostało.
Łapicka, która prywatnie była córką aktora Andrzeja Łapickiego i byłą żoną Daniela Olbrychskiego, z którym ma córkę Weronikę, od dwóch lat zmagała się z ciężką chorobą.
Pod wpisem reżysera, Łapicką żegnają już inne gwiazdy. Wpis skomentowały między innymi Agnieszka Holland, Katarzyna Zielińska i Małgorzata Domagalik.
Ostatnio o Łapickiej głośno było z powodu wydanych przez nią dzienników jej ojca i szczerych wyznań na temat jej związku z Olbrychskim:
Mimo pikantnych wyznań byłej żony, aktor do końca pozostał z nią w przyjaźni. Daniel bardzo przeżywał też jej problemy zdrowotne.
Zuzanna Łapicka w marcu przyszłego roku skończyłaby 65 lat.