Britney Spears wraca w wielkim stylu. Z tej okazji zaczęła się zachowywać jak prawdziwa "diva". Mariah Carey i J.Lo mogą się schować. Producentom brytyjskiego programu X Factor, w którym pojawi się w tę sobotę, przesłała taką listę wymagań, że padli. Nikt w historii emitowanego od lat programu nie zażyczył sobie aż takich wygód.
Kazała między innymi przygotować dla siebie aż trzy oddzielne garderoby – nie jest pewna, który wystrój spodoba jej się najbardziej tego dnia. W każdym z pomieszczeń ma się znajdować podwójne łóżko z odpowiednio dobranym materacem. Najważniejsza jest jednak dla Britney sprawa bezpieczeństwa. Ma jej pilnować aż... 45 ochroniarzy! To trzy razy więcej niż jakiejkolwiek innej gwiazdy.
Jej występ z wielkiego wydarzenia zmienił się w koszmar dla organizatorów – mówi jeden z pracowników studia, gdzie nagrywany jest program. Dwa tygodnie temu gościliśmy Mariah Carey. Jej żądania to pestka w porównaniu ze stawianymi przez Britney. Od dwóch dni budynek jest zamknięty. Nie możemy nawet zrobić prób.
Jednak na tym żądania się nie kończą. Wszyscy uczestnicy reality show mają bezwzględny zakaz zbliżania się do Britney. Zarezerwowano dla niej osobny korytarz i wejście na scenę po to, by nie musiała mieć z nikim kontaktu.
Zdaniem informatorów wszystkie te dodatkowe zabezpieczenia mają w istocie ukryć faktyczny stan gwiazdy. Ponoć Spears nie radzi sobie z presją, jaką niesie ze sobą powrót na scenę. Izolacja ma zapewnić jej poczucie bezpieczeństwa i zapobiec wyciekowi informacji o tym, jak naprawdę wygląda i się zachowuje.