Choć może ciężko w to uwierzyć, jeszcze sześć lat temu nikt nie pomyślałby o Katarzynie Zielińskiej w kontekście modowych objawień na warszawskich ściankach. Wręcz przeciwnie, aktorka dużo częściej była kojarzona ze stylizacyjnymi wpadkami, niż z gwiazdorską elegancją. Będąc jednak uważną obserwatorką show biznesu, celebrytka prędko zauważyła, że chcąc walczyć o coraz to lepsze kontrakty musi gruntownie przebudować swój wizerunek. Wyraźnie inspirując się przykładem Małgorzaty Kożuchowskiej, której popularność również zaczęła się wraz z wystąpieniem w serialu na TVP2, Zielińska ścięła i przefarbowała włosy, a także zasięgnęła pomocy stylistów. Inwestycja jak najbardziej się opłaciła, ponieważ dziś mówi się przeważnie o aktorce w kategoriach najlepiej ubranych, co pomaga jej również zaskarbiać sobie serca reklamodawców, chętnych promować swoje produkty przez profile społecznościowe celebrytki.
Będąc znaną głownie z ról w serialach-tasiemcach i komediach romantycznych i nie mogąc doczekać się przełomowej roli filmowej, Katarzyna postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Niedługo będzie można ją zobaczyć w głównej roli w Nowy Jork. Prohibicja, nowej propozycji teatru Roma, której Zielińska jest również producentką. Walcząc o popularność spektaklu Kasia podzieliła się ostatnio na Instagramie fotografią, przedstawiającą aktorkę w wyzywającej stylizacji dekadenckich lat 30. Z charakterystycznym ufryzowaniem i opinającym ciało body Zielińska rozciąga się na zdjęciu za pomocą wieszaka za kulisami produkcji.
Uwielbiam lata trzydzieste. Muzę, taniec i kostiumy. Ćwiczymy bardzo intensywnie. Jeszcze trzy tygodnie do premiery. NOWY JORK PROHIBICJA zbliża się wielkimi krokami. Bilety wykupione więc już nie mamy wyjścia - podpisała post.
Skusiła Was do zakupienia biletów?