Jako córka najbardziej rozchwytywanego producenta telewizyjnego lat 90., Tori Spelling nie musiała się specjalnie wysilać, by zrobić karierę przed kamerą. Celebrytka popularność zdobyła już w 1990 roku, gdy w wieku 17 lat dołączyła do obsady hitowego Beverly Hills, 90210. Serial okazał się światowym przebojem i zapewnił jej międzynarodową sławę, która w ostatnich latach niestety zaczęła przygasać. 45-letnia obecnie gwiazdka większość czasu poświęca opiece nad pięciorgiem dzieci, a w mediach wzbudza zainteresowanie głównie za sprawą mało udanych ingerencji w urodę.
Zobacz też: "Beverly Hills 90210" WRACA z oryginalną obsadą!
Zapomniana aktorka w tym roku dostała na Święta wyjątkowy prezent w postaci informacji o wskrzeszeniu serialu, który zapewnił jej popularność. Choć powrót do roli Donny Martin może wiązać się dla niej z renesansem kariery, aktorka nie zdaje się być szczególnie podekscytowana. Świadczą o tym zdjęcia ze świątecznych zakupów, na które wybrała się w sobotę z mężem i niespełna dwuletnim synkiem, Beau. Pchając wózek z zakupami na Wigilię, Spelling zaprezentowała się w niepozornej stylizacji z dżinsami i swetrem w paski. Uwagę przykuwały jednak dodatki godne Donny Martin: sportowe buty Versace za 4,5 tysiąca złotych i klasyczna torebka Chanel, której cenę szacuje się na około 16 tysięcy.
Zobaczcie Spelling na świątecznych zakupach. Jest gotowa na "wielki powrót"?