Agnieszka Kaczorowska długo biła się z myślami, czy dołączyć do wiosennej edycji Tańca z Gwiazdami. To już drugi raz, od czasu przechwycenia formatu przez Polsat, gdy Agnieszka stanęła przed trudną decyzją.
Poprzednio stało się to w 2015 roku, gdy zapragnęła wrócić do tańca turniejowego. Postanowiła stworzyć parę z Kamilem Kuroczką, który za jej namową także zrezygnował z Tańca z Gwiazdami. Niestety, jak wyznał, współpraca z Kaczorowską okazała się trudniejsza niż przypuszczał. Przepłacił ją bolesną kontuzją pleców, bo Agnieszka miała kłopot ze schudnięciem.
Potem czekał aż Kaczorowska uzyska taką wagę, by dało się ją podnieść, nie ryzykując zdrowiem. Kiedy wreszcie się udało, przestała przychodzić na treningi. Kuroczko twierdzi, że stało się to na niecałe sześć tygodni przez ważnym turniejem. Agnieszka, oczywiście, odpowiedziała pretensjami i ostatecznie ich współpraca zakończyła się w atmosferze wzajemnych żalów i niesmaku.
Przypomnijmy: Były partner narzeka na Kaczorowską: "Przestała po prostu pojawiać się na treningach. Czekaliśmy aż WRÓCI DO OPTYMALNEJ WAGI"
Tym razem sytuacja jest o tyle inna, że propozycja, którą Agnieszka otrzymała, wygląda na solidną.
Jak informuje magazyn Flesz, TVP, pracująca właśnie nad pierwszą edycją kupionego od Brytyjczyków formatu Dance, dance, dance zaproponowała jej stanowisko jurorki. W nowym show uczestnicy będą starali się jak najwierniej odtworzyć słynne sceny taneczne z filmów lub teledysków.
W brytyjskiej edycji furorę zrobiły na przykład Singin' In The Rain z filmu pod tym samym tytułem, Shake a Tail Feather z filmu Blues Brothers czy Scream, oryginalnie wykonywany przez Michela i Janet Jacksonów.
Kaczorowska uznała propozycję telewizji publicznej za poważny awans, bo podobno od dawna marzyła o zmianie miejsca z parkietu na stół jurorski. Tym bardziej, że, jak ostatnio sobie przypomniała, w Tańcu z Gwiazdami nigdy jej nie szanowano. Dlatego postanowiła po raz kolejny rozczarować dyrektor programową Polsatu Ninę Terentiew, którą zaledwie dwa lata temu błagała skruszona o kolejną szansę i po raz drugi rozstać się z programem.
Będzie oglądać?