Ostatnie kilkanaście miesięcy zdecydowanie nie oszczędzało Piotra Gąsowskiego. Telewizyjny prowadzący przeżył rozstanie z wieloletnią partnerką, Anną Głogowską, a także nie mógł znaleźć chwili dla siebie. Aktor był tak bardzo zapracowany, że przez długi czas nie mógł pojawić się na sali sądowej, gdzie wzywany był w związku z aferą "dilera gwiazd". Na nic zdały się zapewnienia Głogowskiej, że Gąsowski kupował u handlarza nie kokainę, a jedynie tani alkohol, podczas gdy ona sama lubiła zaopatrywać się u Cezarego P. w domowe obiady. Reputacja popularnej ekspary i tak została porządnie nadszarpnięta.
Zobacz: Coraz ciekawiej w procesie Cezarego P.: oskarżony krwawi z nosa, "Piotr G." dostanie grzywnę...
Chcąc najwyraźniej odpocząć nieco od zgiełku Warszawy i jakże zawiłych perypetii sądowych, Gąsowski był o krok od decyzji o wyjeździe z Polski na czas świąt. Jak donosi Fakt, celebryta został jednak powstrzymany przez swoją oddaną przyjaciółkę, Katarzynę Skrzynecką. Nie mogąc znieść wizji samotnego Piotra w tym jakże ważnym dla Polaków okresie, artystka zaoferowała koledze wspólne świętowanie Bożego Narodzenia.