Jak zwykła mawiać królowa amerykańskich śniadaniówek, Wendy Williams, "nie każdy jest w stanie dostać się na Harvard, niektórzy muszą kombinować". W myśl tej zasady najwyraźniej postanowiła działać Ana Braga. Brazylijski "króliczek Playboya" w ramach desperackiej walki o atencję publiczności regularnie pojawia się w miejscach publicznych w kreacjach nie tyle kontrowersyjnych, co zwyczajnie niesmacznych, co zdaje się działać biorąc pod uwagę jak często podążają za nią paparazzi.
Nawet święta Bożego Narodzenia Braga postanowiła spędzić w charakterystycznym dla siebie "stylu". Celebrytka wybrała się więc na swoją ukochaną stację benzynową, aby tam pozwolić się obfotografować w stroju pozostawiającym bardzo niewiele dla wyobraźni. Tankując bak czarnego mercedesa do pełna, Brazylijka dokładnie zaprezentowała pomarańczowe figi oraz sportowy crop-top. Atletyczny zestaw został nieco zakłócony cielistym kozakiem za kolano, natomiast wisienką na torcie okazała się czapka świętego Mikołaja.