"Narodowe" produkcje Netflixa cieszą się coraz większym wzięciem wśród widzów. Dotychczas najbardziej zapadły w pamięć niemiecki Dark i hiszpański Dom z papieru, ale i polski 1983 doczekał się za granicą niezłych opinii. Polscy widzowie nie byli raczej zachwyceni serialem, na co bez wątpienia wpływ miały wypowiedzi Agnieszki Holland.
Wygląda jednak na to, że Polacy mają inny powód do dumy związany z Netflixem. Rolę w australijskim serialu Tidelands dostał... Jacek Koman, który wciela się w Gregoria Stolina, czarny charakter cierpiący po stracie córki. Koman na co dzień mieszka w Australii i jest znany w tamtejszej branży, przez co w Polsce pojawia się raczej sporadycznie. Jego ostatnimi głośnymi rolami były te w Prokuratorze i Ziarnie prawdy. Od tego czasu Koman częściej występuje w zagranicznych produkcjach.
Tidelands przedstawia historię syren, które wmieszały się w ludzką społeczność, doskonale ukrywając niebezpieczne cechy charakteru. Jedną z ról otrzymała także Elsa Pataky, żona Chrisa Hemswortha.
Obejrzycie?