Jonas Brothers są jednym z największych odkryć ostatnich kilku lat. Oczywiście jeżeli sukces w muzyce mierzyć tylko liczbą sprzedanych płyt. To oczywiście przekłada się na pieniądze. Zespół w zeszłym roku zarobił aż 12 milionów dolarów. Wychodzi więc na to, że ich miesięczna "pensja" to okrągły milion (do podziału na trzech). Jednak fortuna szybko się kurczy, bo wraz z sukcesem wzrosły też potrzeby.
Na sam wynajem wielkiego domu w Bel Air wydają aż 25 000 dolarów (czyli ponad 70 000 zł) miesięcznie. 3 miliony dolarów wydali na posiadłość w Houston. Każdy ma też sportowe auto za kilkaset tysięcy.
Te nawyki nie podobają się rodzicom Jonasów. Strasznie się denerwują – mówi znajoma rodziny. Zawsze uczyli chłopców, by szanowali pieniądze. Nie mają pojęcia, jak do nich teraz dotrzeć. Boją się, że niedługo będzie już za późno.
Niestety, ludzie w show-biznesie zakładają, że już zawsze będą zarabiali tak dobrze, jak w czasach największej popularności. A bycie na szczycie przez wiele lat to jednak rzadkość (pamiętacie jeszcze o braciach Hanson?). Szybkie, łatwo zdobyte pieniądze i status półboga nie motywują do oszczędzania.