Suri Cruise była sławna, jeszcze zanim się urodziła. Jako córeczce dwóch gwiazd Hollywood małej dane było od kołyski zwracać na siebie uwagę paparazzi, która wzmogła się jeszcze bardziej w po rozstaniu Holmes i Cruise'a oraz odseparowania się jej ojca, sterowanego przez scjentologiczną sektę. Wyglądaj jednak na to, że młodocianej gwieździe udało się odnaleźć nowe życie u boku mamy w Nowym Jorku.
W trakcie pięciu lat bez widzenia się z ojcem, Suri zdążyła już wyrosnąć na nie lada pannicę, co dumnie zaprezentowała w trakcie swego poświątecznego spaceru w towarzystwie zamożnych koleżanek. Na grudniowe zwiedzanie Nowego Jorku nastoletnia celebrytka wybrała się kwiecistej sukience, lekkim różowym płaszczu i kremowych balerinach, do których dobrała aksamitną torebkę na łańcuszku w kolorze brudnego różu. Co ciekawe, towarzyszki młodej gwiazdy odziane były niemalże identycznie, sprawiając wrażenie gangu kieszonkowych klonów Charlotte York z Seksu w wielkim mieście.
Urocze?