Nie od dziś wiadomo, że zawód "gwiazdy" łączy się z trudną do sprostania presją i nieustającym stresem. Celebryci funkcjonujący w show biznesie często zmagają się ze stanami lękowymi i depresją, które w rezultacie mogą doprowadzić nawet do załamania nerwowego. Jedną z gwiazd, które musiały poddać się obserwacji w szpitalu psychiatrycznym, jest Selena Gomez. Mówiło się, że była dziewczyna Justina Biebera musiała być hospitalizowana po ciężkim rozstaniu z idolem nastolatek, z którym schodziła się i rozchodziła na oczach całego świata. Ostatecznie wyszło na jaw, że za zły stan psychiczny piosenkarki odpowiada leukopenia, czyli choroba, która doprowadza do znacznego spadku liczby białych krwinek.
Od pobytu na oddziale zamkniętym minęły już trzy miesiące, a najnowsze zdjęcia Gomez mogą świadczyć o wyraźnej poprawie u 26-latki. W środę wokalistka została przyłapana przez paparazzi, gdy wychodziła z kawiarni Starbucks w towarzystwie ochroniarza. Tego dnia Selena postawiła na białą stylizację, na którą składał się obszerny sweter z golfem, spodnie-marchewki i mokasyny. Gwiazda sprawiała wrażenie, jakby już doszła do siebie po ciężkich przeżyciach z ostatnich lat: nie zwracając uwagi na fotografów, gwiazda jakby nigdy nic popijała przez rurkę czerwony napój.