Gdy Dominika Gwit toczyła publiczną walkę z nadwagą, oczy obserwatorów show biznesu skierowane były na jej spektakularną metamorfozę. Aktorka ostatecznie zrezygnowała z odchudzania i postawiła na "pokochanie samej siebie taką, jaka jest". Tym samym podzieliła fanów na tych, którzy wspierają ją w tej drodze oraz tych, którzy sceptycznie podchodzą do rezygnacji Dominiki z odchudzania.
Gwit pojawiła się w sylwestrowy poranek w śniadaniówce TVN-u, gdzie opowiedziała o ostatnich 12 miesiącach swojego życia:
Ten rok był piękny i łaskawy dla mnie. Ja mam szczęście do ludzi. Gdybym miała się przejmować tym, co ludzie mówią, już dawno byłabym w wariatkowie - powiedziała.
Chcę się realizować zawodowo, chodzić do pracy, którą kocham. Tak jest i mam nadzieję, że tak będzie zawsze. Prywatnie chcę kochać i być kochaną - dodała, zapytana o cele na 2019 rok.
Ze studia Dominika wyszła w dobrym humorze i dziarskim krokiem udała się do swojego samochodu.
Czego życzycie aktorce na nowy rok?